Słonecznie było i pięknie, więc, korzystając z pogody, siedziałam ja sobie przed antykwariatem, podczytując najnowszy numer "Detektywa" i, skończywszy pracę, zapomniałam go na parapecie okna. Otwierając sklep następnego dnia, znalazłam gazetę w tym samym miejscu, ale gdy wzięłam ją do ręki spostrzegłam, że ktoś zabrał się do rozwiązywania krzyżówki... Pod hasłem 20 poziomo, trzyliterowym - "okrzyk oznaczający, że coś przepadło" - widniało wpisane wielkimi literami słowo "HUJ".