Antykwariat poleca:

poniedziałek, 29 grudnia 2014

z życia antykwariatu

Jak sobie dobrze podjem, to bywam błyskotliwa i miewam podzielną uwagę (wiedział Marks, że "baza i nadbudowa"!) i tak też mi się przydarzyło podczas świąt. Objawiło się tym, że po przydługim seansie filmowym, poświęconym podwójnemu fikołkowi pokoleniowemu w USA, sięgnęłam sobie jeszcze po lekturę opowiadań Iwaszkiewicza, z "Pannami z Wilka" na czele. I naszła mnie konstatacja: oglądamy wszystkie te klasyczne produkcje zachodnie i w pierwszym, naturalnym odruchu empatii myślimy sobie: to my. A guzik prawda. Piękna ta scena z "Absolwenta", ale w Poznaniu czy Gdańsku w roku '67 na przyjęciach o tym poziomie, to Benkowi pan Magłajerowski nie inwestycję w plastiki by polecał. Iwaszkiewicz dworkowo-kresowy, który w 1932 pisał o pannach, w 1967 był posłem IV kadencji i członkiem prezydium Frontu Jedności Narodowej. Tyle o polskich pokoleniowych fikołkach.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz