30,00zł
Marek Grechuta śpiewał kiedyś piosenkę zaczynającą się słowami „Gdzieś w nas błyszczą gwiazdy poezji”, z kolei miłośnicy tekstów śpiewanych Stachury pamiętaja frazę „rusz, się, Bruno, idziemy na piwo, niechybnie brakuje tam nas” – pierwszy z tych tekstów jest autorstwa Bruno-Milczewskiego, drugi zaś, Stachury, o nim właśnie.
Bruno-Milczewski to jeden z polskich poetów jeszcze nie odkrytych, a już zapomnianych, tylko dla zamkniętego grona osób – rzeczywisty twórca, poeta transformujący język do grac możliwości i dochodzący w swoich procesach twórczych do niebywałych odkryć, większość widziała w nim jednak tylko bełkotliwego alkoholika, nieomal grafomana.
Oto jedyny wydany zbiór pism, jaki po sobie zostawił.
CZYTELNIK, 1989 rok.
Stan egzemplarza więcej, niż dobry – jedyny mankament to nieznaczne rozdarcie na grzbiecie drugiego tomu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz